• Blog Biblioteki

    • 2021 rokiem Cypriana Kamila Norwida
      • 2021 rokiem Cypriana Kamila Norwida

      • 18.05.2021 16:28
      • CYPRIAN KAMIL NORWID

        To przede wszystkim człowiek pióra (poeta, prozaik, dramatopisarz, eseista), artysta (grafik, rzeźbiarz, malarz) i filozof, żyjący w XIX wieku (1821-1883). Uznawany jest za ostatniego wielkiego polskiego romantyka, obok Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego i Zygmunta Krasińskiego (tzw. Trzech Wieszczów). Był samoukiem (nie ukończył gimnazjum), który miał jednak szerokie zainteresowania (gromadził wiadomości z rozmaitych dziedzin).  

        Większość życia Norwid spędził za granicą, głównie w Paryżu. Żył w nędzy, utrzymując się z prac dorywczych, ponieważ jego twórczość nie była ceniona przez ówczesną publiczność. Dopiero w XX wieku zyskał uznanie. Wiersze poety można usłyszeć w wykonaniu Czesława Niemena, np. kliknij tutaj.

      • Poniżej kilka wierszy Norwida. 

         Marionetki 

        I. 
        Jak się nie nudzić, gdy oto nad globem 
        Milion gwiazd cichych się świeci, 
        A każda innym jaśnieje sposobem, 
        A wszystko stoi — i leci. 
         
        II. 
        I ziemia stoi, i wieków otchłanie, 
        I wszyscy żywi w tej chwili, 
        Z których i jednej kostki nie zostanie, 
        Choć będą ludzie, jak byli. 
         
        III. 
        Jak się nie nudzić na scenie tak małej, 
        Tak niemistrzowsko zrobionej, 
        Gdzie wszystkie wszystkich ideały grały 
        A teatr życiem płacony? 
         
        IV. 
        Doprawdy nie wiem, jak tu chwilę dobić; 
        Nudy mię biorą najszczersze. 
        Co by tu na to, proszę pani, zrobić? 
        Czy pisać prozę, czy wiersze? 

         

        Słuchacz 


        Znasz ten kraj, znasz tę narodu chwilę, 
        Gdy grajkom, wam, świat wtacza się do ręki, 
        Bo z żadnych słów nie dowie się nikt tyle, 
        Co z łkań, co z łez - bo idee są dźwięki!! 
         
        II 
        Tam króluj Ty! lecz ja usiędę w mroku, 
        Zarzucę płaszcz na smętne moje czoło, 
        Podsłucham w tonach myśl, jak grom w obłoku, 
        A Ty graj wciąż - i niech tańczą wokoło... 
         
        III 
        A Ty wciąż graj - i niech tańczą wesoło! 

         

        Pielgrzym 

        Nad stanami jest i stanów stan, 
        Jako wieża, nad płaskie domy 
        Stercząca w chmury. 
         
        Wy myślicie, że i ja nie pan, 
        Dlatego, że dom mój ruchomy 
        Z wielbłądziej skóry. 
         
        Przecież ja aż w nieba łonie trwam, 
        Gdy ono duszę mą porywa, 
        Jak piramidę! 
         
        Przecież i ja ziemi tyle mam, 
        Ile jej stopa ma pokrywa, 
        Dopokąd idę!... 

        Drzeworyt: Józef Łoskoczyński - polona.pl 

         

        Przygotowała Agnieszka Rutkowska-Sagata

      • Wróć do listy artykułów